Przystań słów

Venya

Lubisz ich tylko za wygląd? Ale co to za zabawa, jeśli ich styl i wygląd nie zmienia się z czasem?
To pokażę Ci zdjęcia gościa, który przy każdym kolejnym singlu czy albumie wydanym wygląda zupełnie inaczej.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sethra

a dobrze spiewa? bo wyglada niesamowicie Very Happy

co to za koles? :>
hihihi chodzilo mi nie tylko o wyglad wlasciwie bardziej mi imponuje to ze nawet jak ktos mowi ze sciagneli od tego i tego ze sa tacy jak ci i tamci to oni sie tym nie przejmuja Razz

Venya

Dokładnie, tak jak powiedziała Nami, gościu nazywa się Miyavi. Japończyk, 185 cm wzrostu (jak on im tak wyrósł o.O?) i nie dość, że umie śpiewać to jeszcze swój ostatni album w całości stworzył sam, czyli napisał teksty, muzykę, zagrał partie na gitarze, basie, perkusji, jak trzeba było to i na fortepianie i harmonijce i do tego zaśpiewał. Cholernie zdolny jest.
Sethra, jak Myv Ci się podobał, to jeszcze pokażę Ci Gackta. On, nie dość, że śliczny, umie śpiewać, jest jeszcze bardziej utalentowany niż Myv o.O Potrafi grać na perkusji, gitarze elektrycznej, basowej i klasycznej, bębnach, tubie, eufonii, rogu, puzonie i fortepianie. Gość wymiata XD To może ja pokaże trochę fotek ^_^ (trochę tego będzie, bo Gackt zawsze wygląda świetnie *.*)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nami

On nawet Japańca nie przypomina xP

(coś mi sie wydaje, że zaraz w łeb zarobie xP)

Venya

Hm... Który? Miyavi czy Gackt? A w sumie... Co z tego, że nie przypominają Japończyków :>? Mi się podobają obaj *_*
I tak pojadę kiedyś do Japonii znaleźć sobie ładnego Azjatę XD

Sethra

Venya... oni mi przypominaja takich kolesi jedych z filmu.... i sa slodcy masz racje xD

no i patrzcie... znow sie zakochalam w japoncu Razz

Venya

Ci panowie występują solo, a nazywają się Miyavi (ten pierwszy) i Gackt. Oprócz tego polecam jeszcze zespoły o nazwach Dir en Grey, Gazette, Alice Nine, Kaggra i oczywiście klasyka - X-Japan.
Sethruś, kogo Ci oni przypominają XD? Poowiedz ^^
W sumie, to Japończycy albo są strasznie brzydcy albo cholernie ładni. A ja przeciwko uwielbianiu Japończyków nic nie mam, bo jestem fanką obydwu panów i w/w zespołów XD Szkoda, że w Polsce nie ma takich ładnych facetów... Ech... muszę emigrować do Japonii kiedyś...

Sethra

kiedyś trzebaby było odwiedzić cały świat i zebrać tych wszystkich ładnych w kuper xP

takich jednych.... z filmu Razz

ale oni wszyscyc sa podobni xD Razz

Tamriel

A możesz powiedzieć z jakiego filmu czy to jakaś tajemnieca rządowa?

Venya

*krztusi się* Powiedz mi jak oni mogą być wszyscy podobni o.O? To tak jakby powiedzieć, że wszyscy Europejczycy wyglądają tak samo o-O

Sethra

dla mnie sa podobni... ci ladni Smile

to byl film pt moon child
i oczywiscie o wampirach Razz

i mi sie podobal i jakos mi oni ich przypominaja [ich to znaczy dwoch glownych bohaterow Smile

]

Venya

To mów od razu, że to Moon Child XD Ten drugi, Gackt, występował w Moon Child razem z Hyde'm ^^ (ten to umie nie dość, że grać to jeszcze ładnie śpiewa) A Miyavi do tego filmu nie trafił XP Gra natomiast w innym... o tytule Oresama.

Sethra

czekaj czekaj.. mam rozumiec ze oni tak wszyszyc sa tacy wszechuzdolnieni? [uzdalnieni:P]
kurka... prac przyklad z nich faceci Razz

Venya

W sumie to większość Japońskich muzyków jest taka XD Śpiewają, grają na różnych instrumentach, pchają się do filmów (i często im to porządnie wychodzi, a czasami jest wręcz świetnie *.*) i nie są nadęci jak część gwiazd amerykańskich :] Poza tym umieją się wykazać humorem w czasie swoich występów w telewizji czy też innych swoich komentarzy. Co idzie jeszcze na plus dla Japończyków... Napewno to, że na koncertach (u nich znanych po prostu jako "live") nigdy nie śpiewają z playbacku (nyo, czasami z półplaybacku, bo w niektórych piosenkach by się sam wokalista nie wyrobił ze śpiewem na dwa głosy) i wręcz uwielbiają rozbijać się po scenie. Oglądając live nie można się nudzić. I nie mówię tu o jakiś efektach specjalnych czy układzie tanecznym na bande tancerzy. Oni po prostu nie lubią stać w miejscu. Zawsze skaczą, wygłupiają się, utrzymują kontakt z publicznością czy nawet tańczą. Na takie coś aż miło popatrzeć.

Sethra

czyli mam racje... ehhh załuje ze sie nie urodzilam gdzie indziej.... ale w sumie moglo byc jeszcze gorzej xD