Przystań słów

Sethra

Sethra

Osz ty skur[beep] moja bluzka! Zapłacisz mi za nią!
Kopie go w miejsce w którym nawet najtwardzszy facet się zgina :>

Venya

Yui

Sethra, mówiłaś coś? pytam wściekła.
Nie dość, że przyłazi nieproszona to jeszcze porównuje mnie do psa i daje się zranić.
A idź ty! wołam głośno i zakręcam młynka moim mieczykiem. Ktoś ma ochotę na bliskie spotkanie z wilkołakiem?
Podbiegam do jednego z mnichów i tnę go od dołu, po przekątnej. Odwracam się do drugiego i tnę celując w skroń lub tętnicę.
Potem odskakuję na kilka kroków i rozglądam się w sytuacji.

Tamriel

Ciachnęłaś dwóch, tego drugiego pojechałaś po nosie

Sethra

Od tyłu złapał Cię mnichu, tak że masz skrępowane ręce przy tłowiu. Jego uścisk jest zbyt mocny by się wyrwać.

Nami

Stoisz na ulicy Razz

Gdzieś daleko

Sethra

Sethra

Macham główką w tył tak by dostał w ryj.

Venya

Yui

Poprawiam drugiego ciosem z półobrotu. Jeśli jeszcze jakiś został, oprócz tego co trzyma Sethrę, to podbiegam do niego i tnę wysoko, celując w szyję.

Nami

Moria

A więc lece tam gdzie coś się dzieje. Spadam z góry w środek rozróby i stając na rękach robie świder nogami powalając mnichów na ziemie po czym staje na nogach i wyjmuje mój wspaniały, niezawodny miecz.
Odpycham telekinezą gościa który trzyma Sethre.
Ha! Widze że w samą pore! - mówie z uśmiechem.

Tamriel

Wszyscy

No powiem wam, że szybko poradziliście sobie z tymi mnichami. Pogada jednak zaczęła się psuć i Sethra zaproponowałaś żebyście wszyscy poszli do ciebie. Coś tam upitrasiłaś, za smaczne nie było ( nie dziwne Razz

)
Wasz nowy towarzysz przez ten cały czas nic nie mówił.

Nami

Moria

Troche wkurza mnie wasze towarzystwo...no oprócz twojego Yui...no i naszego blondyna Wychodze z domu trzaskając drzwiami i ide do karczmy. Ale głąby z nich...jeszcze troche takiego towarzystwa i strace swoje moce. Blee...

Tamriel

Co robi reszta? Sethra, Venya obuźcie się !!

Venya

*budzi się* Hę?
Yui

Te, Morcia! Zaczekaj! krzyczę za wychodzącą wampirzycą i doganiam ją.
Hej, kobieto, nie zostawiaj mnie z nimi samej! mówię i idę z Morią do karczmy.
Musimy znaleźć nasze blond stworzonko, bo gdzieś nam zwiało...

Tamriel

Yui i Moria

Ruszyłyście obie do karczmy. Przechodząc ulicami miasta w tłumie zauważyłyście znanego wam młodzińca, który wszedł do Karczmy "Okruch Lodu". Czy obie tam podąrzacie?

Venya

Yui

E, Moria, zobacz. Tam nasze blond stworzonko zwiało. Chodź, popatrzymy co tam kombinuje... Mówię i ciągnę za sobą Morię do karczmy. Co ten młody sobie myśli? A poza tym jak ten chędożony mógł zwiać i ZOSTAWIĆ MI OTWARTE OKNO?

Tamriel

Moria i Yui

No wpadacie do tej karczmy i widzicie tłum ludu i jakieś przyjecię, ale jakoś wasze cudz chłopcze zniknęło. Szukacie go i nic.

Nami

Moria

A to mały włochaty zwierz! Bez urazy Yui. Może spróbuj znaleźć go myślami, ja przejde przez ściane za karczme. To do roboty wilkołaczyco Wink

Przechodze przez ściane karzczmy i skradam się za ludem tak żeby nie skapneli się że tu jestem. Szukam blondyna na górze a potem przez ściane wychodze na tyły karczmy. Tylko migusiem.

Venya

Yui

Okey, Moriuś! Już ja go poszukam!
Oczyszczam umysł ze zbędnych myśli i spokojnie przeszukuję umysły ludzi. Może ktoś go widział niedawno? Balzag musiał zostawić po sobie jakiś ślad w umysłach ludzi, jeśli tu był. Znajdę zaraz małą cholerę. Conajwyżej troszkę mózg mi poparuje i łeb mnie poboli. Ale cholerę znajdę!