Przystań słów

Venya

Yui

Burda? Toż to na tym parszywym świecie burda jest co pięć minut, a wieczór w karczmie bez bijatyki to dla niektórych stracony wieczór...
Podchodzę do drzwi i otwieram je zamaszyście.

Tamriel

Nova albo stara

I nadal Cię będzie boleć jak nie znajdziesz artefaktu usłyszałeś w swym pustym baniaku.

Nami

Moria

Burda! Scheize! Zbiegam na dół jak najszybciej się da po drodze spychając Yui ze schodów tak, że się po nich sturlała a ja jeszcze potknęłam się o nią i takim o to zgrabnym ruchem zaliczyłam glebe ^^.
Podnosze się i podbijam do jakiegoś gościa pukając go od tyłu w ramie. Kiedy już ma zamiar się odwrócić przechodze przez niego (um.spec.) i od tyłu wale go z łokcia w kręgosłup. Buhahaha!! Yui szybciej nie czas na mycie schodów! Puszczam jej oczko (potocznie mówiąc xD)

Venya

Yui
Podnoszę się z podłogi.
Moria, kaleko jedna! Nie rozbijaj się tu jak żul w karczmie! Podchodzę i kopię Morię kolanem w zadek (XP).
Debil mówię do Morii. To wbijamy się do tego pokoiku gdzie nasze blond cudeńko nam zwiało!

//poprawiłam z "z" na "w" Very Happy

hehe /Nami

Nami

Moria

Narazie nie Waląc gościa z pięści w ryj Blondyn nie zając nie ucieknie. Albo ucieknie ale taka burda nie trafia się na codzień Very Happy

Venya

Yui

Zając to może i jest... Czort go tam wie! ... Moria, robimy mały konkursik? Kto obije więcej ludzkich facetów, co? proponuję i walę najbliższych, skorych to bitki facetów.

Nami

Moria

OK. Robie moje genialne ciosy które wyćwiczyłam i zwalam z nóg jak największą ilość ludzi...tylko ludzi :]. Ale zabawa! Huhu xD

Tamriel

Moria i Yui

Niestety jak dla was konkurs zakończył remisem, bo Moria niechcąc przegrać trafiła jeszcze karczmarza Very Happy

Po zakończeniu bitki jesteście trochę zmęczone. Gdzieś od usłyszałyście klaskanie, gdy się odwróciłyście waszym oczom ukazało się cud blond chłopak.... tak, tak Yui to on. Brawo, zdolne dziewczynki.

Venya

Yui

Ooo, moje blond kochanie! świergotam i podbiegam do chłopaka. Potem strzelam go z plaskacza i zaczynam się na niego wydzierać Jak mogłeś mi zostawić otwarte okno?!? Zero kultury!! Ile Ty masz lat?!? Już ludźcy menele są bardziej kulturalni! A potem jeszcze znikasz nic nie mówiąc! Więcej z Tobą nie śpię!! odwracam się obrażona i podchodzę do Morii Szkoda, że nasz zakład skończył się remisem. Chyba, że za mój dodatkowy punkt podliczymy strzelenie z plaskacza tego tam młokosa mówię i wskazuję na blondyna.

Nami

Moria

Nie może lepiej nie...w końcu stoi na nogach ^^. Znaczy że go nie pobiłaś. Ide po leżących ludziach i depcząc po kazdym z kolei mówie "przepraszam" xD . No to gdzie byłeś? Może jednak się wytłumacysz co? mówie do blondyna

Tamriel

Balzag

Nie muszę się wam tłumaczyć. BTW Co można robić w karczmie. Pić, grać w karty, brać udział w burdach... tak jak wy. Za okno przepraszam, ale się spieszyłem. I tak spanie z Tobą do przyjemnych nie należy bo chrapiesz i puszczasz wiatry, a bez tego i tak jest przeciąg w tym mrocznym zamczykusku

Nami

Moria

Blazarg nie obchodzą mnie wiatry Yui naprawde, ale jednak mógłbyś czasem powiedzieć gdzie się szwendasz. W końcu my Cię uwolniłyśmy i marwimy się troche o Ciebie Powaga. Zero uśmiechu przez cały czas. Ide do Gościa który jako jedyny ocalał gdyż schował się pod stołem (to jest Nova bodajże). Podaje mu rękę i pomoge wstać spod stołu. Witaj jestem Moria. Tamta dama to Yui a ten blondasek... Szeptem Nasze małe utrapienie I znów normalnie ...to Blazarg. Tym razem uśmiech nie zaszkodzi ale może lepiej nie pokazywać ząbków Very Happy

Venya

Yui

Ty, młody! Nie za dużo sobie pozwalasz? mówię i walę młodzika pięścią w ten jego długowieczny pyszczek. Potem jeszcze poprawiam kopniakiem w krocze, ciosem z łokcia w brzuch i jeszcze dodaję porządnego lewego sierpowego tak żeby rozkwasić chłopakowi nos.

Tamriel

Moria

Nie Nova leży na zewnątrz Very Happy

Yui

Twoje ciosy nawet go nie nie do sięgnęły. Obezwładnił Cię łapiąc twoją ręke i obkręcając nią stoi do niego plecami tak blisko, że czujesz jego oddech. Spokojnie, widać, że się jeszcze nie wyżyłaś. Może przejdź się odsapnij i znajdź sobie kolejną burde

Nami

Moria

Ej zostaw ją! krzycze do Blazaga i odrzucam go telekinezą. Ale ty Yui też nie przesadzaj...uspokójcie się! Mówie po czym podchodze do blondyna i podaje mu dłoń żeby pomóc mu wstać. OK Blazarg jest wporządku tylko tak się nie rzucaj nie musisz brać przykładu z Yui.